Używamy plików cookie do gromadzenia ogólnych statystyk odwiedzających, ale nie danych osobowych.
Close tab

Jana 11:17–44

Aktualny przekład: PBG – 1632 Polish Biblia Gdanska – polski

Przeszukuj ponad 1000 przekładów Biblii w setkach języków. Wpisz język lub przekład w polu poniżej:

Jana 11

17Przyszedłszy tedy Jezus, znalazł go już cztery dni w grobie leżącego.
18(A była Betania blisko Jeruzalemu, jakoby na piętnaście stajan.)
19A przyszło było wiele Żydów do Marty i Maryi, aby je cieszyli po bracie ich.
20Marta tedy, gdy usłyszała, że Jezus idzie, bieżała przeciwko niemu; ale Maryja w domu siedziała.
21I rzekła Marta do Jezusa: Panie! byś tu był, nie umarłby był brat mój.
22Ale i teraz wiem, że o cokolwiek byś prosił Boga, da ci to Bóg.
23Rzekł jej Jezus: Wstanieć brat twój.
24Rzekła mu Marta: Wiem, iż wstanie przy zmartwychwstaniu w on ostateczny dzień.
25I rzekł jej Jezus: Jam jest zmartwychwstanie i żywot; kto w mię wierzy, choćby też umarł, żyć będzie.
26A wszelki, który żyje, a wierzy w mię, nie umrze na wieki. Wierzyszże temu?
27Rzekła mu: I owszem Panie! Jam uwierzyła, żeś ty jest Chrystus, Syn Boży, który miał przyjść na świat.
28A to rzekłszy szła i potajemnie zawołała Maryję, siostrę swoję, mówiąc: jest tu nauczyciel, i woła cię.
29Ona skoro usłyszała, wnet wstała i szła do niego.
30(A Jezus jeszcze był nie przyszedł do miasteczka, ale był na temże miejscu, gdzie Marta była wyszła przeciwko niemu.)
31Żydowie tedy, którzy z nią byli w domu, a cieszyli ją, ujrzawszy Maryję, iż prędko wstała i wyszła, szli za nią, mówiąc: Idzie do grobu, aby tam płakała.
32Ale Maryja, gdy tam przyszła, gdzie był Jezus, ujrzawszy go, przypadła do nóg jego i rzekła: Panie! byś tu był, nie umarłby był brat mój.
33Jezus tedy, gdy ją ujrzał płaczącą, i Żydy, którzy byli z nią przyszli, płaczące, rozrzewnił się w duchu i zafrasował się,
34I rzekł: Gdzieście go położyli? Rzekli mu: Panie! pójdź, a oglądaj.
35I zapłakał Jezus.
36Tedy rzekli Żydowie: Wej! jakoć go miłował.
37A niektórzy z nich mówili: Nie mógłże ten, który otworzył oczy ślepego, uczynić, żeby ten był nie umarł?
38Ale Jezus zasię rozrzewniwszy się sam w sobie, przyszedł do grobu; a była jaskinia, a kamień był położony na niej.
39I rzekł Jezus: Odejmijcie ten kamień. Rzekła mu Marta, siostra onego umarłego: Panie! jużci cuchnie; bo już cztery dni w grobie.
40Powiedział jej Jezus: Azażem ci nie rzekł, iż jeźli uwierzysz, oglądasz chwałę Bożą?
41Odjęli tedy kamień, gdzie był umarły położony. A Jezus podniósłszy oczy swe w górę, rzekł: Ojcze! dziękuję tobie, żeś mię wysłuchał.
42A jamci wiedział, że mię zawsze wysłuchiwasz; alem to rzekł dla ludu wokoło stojącego, aby wierzyli, żeś ty mię posłał.
43A to rzekłszy, zawołał głosem wielkim: Łazarzu! wynijdź sam!
44I wyszedł ten, który był umarł, mając związane ręce i nogi chustkami, a twarz jego była chustką obwiązana. Rzekł im Jezus: Rozwiążcie go, a niechaj odejdzie.